Nathair Colin Heather
Anioł Stróż
II generacja
Od dziecka sprawiał w Edenie problemy, choć te były raczej pokroju młodzieńczego buntu. Jest synem Upadłego, anioła, który dopuścił się dwóch najgorszych zbrodni: zabójstwa oraz samobójstwa. Wychował go Nathaniel oraz Ourell (poniekąd też Laviah), i od tamtej pory stał się o wiele spokojniejszy. Pomaga innym, jeśli sytuacja tego wymaga, chociaż trzeba przyznać, że nie wyrywa się z kolejki. Powiedzmy, że traktuje to jako ostateczność. Mieszka na obrzeżach Edenu, głęboko w lesie i często bywa na Desperacji, gdzie ma swojego podopiecznego. Ostatnio jest pod lekkim nadzorem aniołów z powodu otwartego buntu przeciwko nim podczas Sądu, gdzie próbowano dokonać egzekucji na jego podopiecznym. Okrzyknięto go zdrajcą i postanowiono spalić na stosie. Przez parę wydarzeń został oczyszczony z zarzutów, choć nadal wzbudza podejrzenia niektórych.
"Brak"
Leslie Cillian Vessare
Anioł Stróż
II generacja
To nazwisko już od wieków nie obija się o uszy mieszkańców Edenu, mimo że samo w sobie nie było na tyle popularne. Dla aniołów młodszych niż siedemset lat skrzydlaty równie dobrze mógłby nie istnieć w ogóle. Jedynie starsze anioły miały okazję poznać Lesliego, jednak od nie najlepszej strony. Jako dziecko był tym typem, na którego widok matki odciągały swoich synów i córki od piaskownic, będąc święcie przekonane, że obecność mieszańca może zaszkodzić dobru ich pociech. Potem było już tylko gorzej, przez co jasnowłosy idealnie wpasował się w schemat awanturnika, który na krzywe spojrzenia odpowiadał pięścią. Mimo tego w środowisku aniołów dość często kojarzony jest z Zacharielem (Ourellem), który postanowił wziąć go pod swoje skrzydła, po tym jak jego matka zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach. Prawie wiek zamieszkiwania w Edenie zakończył się zniknięciem i Vessarego.
Wielu uważa, że już nie żyje, nieliczni zdają sobie sprawę z tego, że blondyn zamieszkuje właśnie Desperację i wbrew wszystkiemu trzyma się całkiem nieźle, dla innych z kolei jest znany jako Zero, ale przeważnie żadne z nich nie wiąże jego przeszłości z aniołami. Sam zresztą – co mogły zauważyć znające go do tej pory anioły – nie obnosi się ze swoją prawdziwą naturą.
Wielu uważa, że już nie żyje, nieliczni zdają sobie sprawę z tego, że blondyn zamieszkuje właśnie Desperację i wbrew wszystkiemu trzyma się całkiem nieźle, dla innych z kolei jest znany jako Zero, ale przeważnie żadne z nich nie wiąże jego przeszłości z aniołami. Sam zresztą – co mogły zauważyć znające go do tej pory anioły – nie obnosi się ze swoją prawdziwą naturą.
"Ponoć kogoś zabił, dlatego nie mieszka w Edenie"
Liselotte Margaret Merricks
Anioł Stróż
I generacja
Tak naprawdę to chyba każdy mieszkaniec Edenu chociaż raz w życiu ją widział. Nie każdy pamięta, jak się nazywa, skąd się wzięła i kim jest, jednak zazwyczaj jest kojarzona z powodu swojego charakteru. Już od małego obracała się wśród anielskiej braci z właściwym sobie zagubieniem i słodyczą. To właśnie ten typ osoby, która jak ją potrącisz, to jeszcze sama przeprosi. Większość może łączyć ją automatycznie z dominującą w dziewczynie cechą uczynności, bo i niejeden zdążył przez te kilkaset lat z niej skorzystać. Co starsi pamiętają, jak ciężko pracowała nad zdobywaniem wiedzy i praktyki jako lekarz, by później obserwować rozwój "kariery" i ostatecznie zaglądać do niej na medyczną konsultację. Obecnie można ją uznać za zapamiętaną w kręgu skrzydlatych, jednak w rajskim mieście bywa coraz rzadziej i mało kto wie, że realnym tego powodem jest praca w podziemiach. Zresztą, czy ktoś się tym w ogóle przejmuje? Przecież to takie kochane dziecko.
Brak.
Rebekah
Anioł Stróż
II generacja
Rebekah urodziła się w okolicy dawnych Niemiec z matki - anielicy i ludzkiego ojca. Obecnie liczy sobie 469 lat i jak łatwo się domyślić, należy do aniołów drugiej generacji. Przez dłuższy czas nie miała żadnych szczególnych zasług ani przewinień na koncie. Podjęta przez nią profesja stróża może być uznana za wykonywaną poprawnie, a już pewnością sumiennie. Jej przynależność do desperackiego gangu nie jest bardzo rozpowszechniona, aczkolwiek fakt ten znają co ważniejsi aniołowie. Pierwszym poważniejszym występkiem na koncie anielicy było otwarte przeciwstawienie się zastępowi, który próbował zaprowadzić jej podopiecznego na sąd Boży. To wydarzenie nie powinno jednak być nikomu wiadome, ponieważ wszyscy przeciwnicy zginęli na miejscu, a trudno wymagać, by trup się komuś poskarżył.
Prawdopodobnie i tak będzie skończona, jeżeli ktoś rozpozna ją podczas przeprowadzanego przez DOGS ataku na edeńskie więzienie.
Prawdopodobnie i tak będzie skończona, jeżeli ktoś rozpozna ją podczas przeprowadzanego przez DOGS ataku na edeńskie więzienie.
Brak.
Eve
Anioł
I generacja
Jedna z bardziej charakterystycznych anielic w Edenie. Przed trafieniem do lochów SPEC wyglądała jak typowy, kanoniczny anioł. Aktualnie szpecące blizny zaburzają nieco ów postrzeganie, choć dobroć, jaka emanuje z jej małego ciałka pozostała niewzruszona. Eve pomaga każdemu, nie czuje do nikogo nienawiści i głęboko wierzy, że w każdej istocie jest ziarno dobra. Po prostu czasami trzeba mu jedynie wskazać odpowiednią drogę. Co prawda chodzą plotki, że sama obrała złą ścieżkę z racji jej bliskich relacji z organizacją DOGS, to jednak pod względem dobroci nic się nie zmieniła. Pierwsze anioły znają ją jeszcze pod imieniem Ewa, pierwsza kobieta i matka ludzkości, chociaż sama anielica tego nie pamięta.
Brak.
Asmodeus
Anioł
I generacja
Były Tron. Kiedyś był jednym z wysoko postawionych aniołów w swoim chórze, miał pełnić zastępczą funkcję archanioła, który sprawował władzę nad jego zastępem. Historia jego narodzin, lub też stworzenia, jest owiana tajemnicą, mimo wszystko najczęściej mówi się, że Bóg stworzył go z czystego światła, ludzkich smutków i gniewu. Miało to pomóc aniołowi lepiej zrozumieć ludzi, bezskutecznie, można go uznać za nieudany eksperyment.
Asmodeus, bo takie nadano mu imię, mimo wszystko miłował stwórcę do czasu nadejścia apokalipsy, po czasie jaki służył swemu Panu doznał szoku i zatracił się w ciemności. Obecnie jest jednym z najbardziej zepsutych aniołów, a swoją falę rozpaczy i złości wyładowuje w dość brutalny sposób. Wyzbył się wrodzonego instynktu, jakim jest wahanie się przed krzywdzeniem innych istot.
Anioł został uznany przez liczne grono, za niemożliwego do nawrócenia i okrzyknięty nowym mianem - Anioła Rozpaczy.
Asmodeus narodził się w roku 853, co czyni go aniołem pierwszej(starej) generacji.
Anioł dążący do otrzymania tytułu Zwiastuna.
Asmodeus, bo takie nadano mu imię, mimo wszystko miłował stwórcę do czasu nadejścia apokalipsy, po czasie jaki służył swemu Panu doznał szoku i zatracił się w ciemności. Obecnie jest jednym z najbardziej zepsutych aniołów, a swoją falę rozpaczy i złości wyładowuje w dość brutalny sposób. Wyzbył się wrodzonego instynktu, jakim jest wahanie się przed krzywdzeniem innych istot.
Anioł został uznany przez liczne grono, za niemożliwego do nawrócenia i okrzyknięty nowym mianem - Anioła Rozpaczy.
Asmodeus narodził się w roku 853, co czyni go aniołem pierwszej(starej) generacji.
Anioł dążący do otrzymania tytułu Zwiastuna.
Brak.
Zachariel
Anioł
I generacja
Jeden z pierwszych aniołów stworzonych przez Boga. Przez tysiące lat bytował pod niematerialną postacią jako „dobry duch”, który przyglądał się ludzkości przez wszystkie lata. Nie ingerował bezpośrednio w życie żadnego człowieka, ale lubił przypatrywać się poszczególnym rodom/rodzinom i być dla nich jak ktoś w rodzaju anioła stróża, do którego modlą się dzieci przed komunią. Uczył się ludzkich zachowań na zasadzie obserwacji, chcąc lepiej je zrozumieć. Nie ma co ukrywać, że był ludźmi po prostu zafascynowany.
Podczas apokalipsy aktywnie udzielał pomocy, poświęcając się prawie każdej osobie, którą napotkał. Z czasem zaczął doczepiać się do ludzi na dłużej i od tamtego dnia pełnił funkcję pełnoprawnego anioła stróża, pilnując najczęściej osoby z jednej rodziny lub najbliższego otoczenia. Dziwnym trafem doprowadziło go to do stróżowania nad członkiem KNW, który doprowadził do jego oszpecenia (prawa część twarzy Zachariela jest pokryta paskudną blizną pooparzeniową). Podopieczny nie przeżył wypadku, co dotknęło anioła na tyle, że zdecydował się przybrać pseudonim, który z miejsca nie sugerowałby, że jest skrzydlatym. Zresztą, od tamtego momentu nieszczególnie się tym chwali, by nigdy więcej różnica w wyznaniach nie doprowadziła do tragedii. Około osiemdziesięciu lat temu, Ourell zasilił szeregi DOGS, w których odnalazł się jako medyk. Nie widzi świata poza Psami, dlatego rzadko kiedy wychodzi z siedziby. Poświęca im całą swoją energię i czas, często doprowadzając się do stanu wycieńczenia.
W Edenie bywa okazjonalnie, jednak rzadko kiedy podczas zgromadzeń, chyba, że któryś z aniołów go o takowym poinformuje i podkreśli jego wagę. Zdecydowanie bardziej woli skupiać się na zbieraniu ziółek z myślą o swoich podopiecznych. Mimo to wciąż utrzymuje kontakt z większością skrzydlatych i respektuje anielską hierarchię.
Jest przybranym ojcem kilku aniołów młodszej generacji.
Podczas apokalipsy aktywnie udzielał pomocy, poświęcając się prawie każdej osobie, którą napotkał. Z czasem zaczął doczepiać się do ludzi na dłużej i od tamtego dnia pełnił funkcję pełnoprawnego anioła stróża, pilnując najczęściej osoby z jednej rodziny lub najbliższego otoczenia. Dziwnym trafem doprowadziło go to do stróżowania nad członkiem KNW, który doprowadził do jego oszpecenia (prawa część twarzy Zachariela jest pokryta paskudną blizną pooparzeniową). Podopieczny nie przeżył wypadku, co dotknęło anioła na tyle, że zdecydował się przybrać pseudonim, który z miejsca nie sugerowałby, że jest skrzydlatym. Zresztą, od tamtego momentu nieszczególnie się tym chwali, by nigdy więcej różnica w wyznaniach nie doprowadziła do tragedii. Około osiemdziesięciu lat temu, Ourell zasilił szeregi DOGS, w których odnalazł się jako medyk. Nie widzi świata poza Psami, dlatego rzadko kiedy wychodzi z siedziby. Poświęca im całą swoją energię i czas, często doprowadzając się do stanu wycieńczenia.
W Edenie bywa okazjonalnie, jednak rzadko kiedy podczas zgromadzeń, chyba, że któryś z aniołów go o takowym poinformuje i podkreśli jego wagę. Zdecydowanie bardziej woli skupiać się na zbieraniu ziółek z myślą o swoich podopiecznych. Mimo to wciąż utrzymuje kontakt z większością skrzydlatych i respektuje anielską hierarchię.
Jest przybranym ojcem kilku aniołów młodszej generacji.
Brak.
Asmodel Miguel Gabriel
Anioł
I generacja
Na Desperacji znany jako Evan Rush. Przybrał ten przydomek, kiedy postanowił opuścić Eden. Wśród swoich brać i sióstr znany jest jako Asmodel Miguel Gabriel. Trudno powiedzieć, kiedy powstał, lecz jasne jest, że swoje lata już ma. Niegdyś w niebie przed apokalipsą pełnił rolę archanioła. Bóg uważał, że Asmodel jest światłem idealnym, toteż na jego wzór stworzył Mikaela, który z automatu stał się jego synem. Bracia i siostry podziwiali Asmodela za to kim był, do czasu.
Po apokalipsie wiele rzeczy się zmieniło. Asmodel zyskał ciało z czym nie do końca potrafił sobie poradzić. Wraz z innymi przywrócił ziemię do stanu używalnego, jednak po tym zrezygnował z funkcji archanioła. Pokusa dawała o sobie znać, a on - tak jak wiele innych aniołów - nie potrafił sobie z tym poradzić. Niewiele później postanowił opuścić Eden, by odnaleźć, to czego w tamtym momencie potrzebował. Nie sądził jednak, że zgubi się na dobre oraz zbłądzi z ścieżki światłości.
Evan nie jest zdrajcą, wręcz przeciwnie. Przeżył wiele, ma swoje za uszami, jednak nigdy nie skrzywdził nikogo z braci i sióstr i nie wie, czy w ogóle jest wstanie tego dokonać. Pomagał im kiedy było to tylko możliwe, dalej jest wstanie pomóc pomimo roli jaką pełni na Desperacji. Jako smok czuje obowiązek pełnienia roli zabójcy i degenerata, chce chronić swoich, a najbardziej czuje obowiązek ochraniania Sirion'a ze względu na łączącą ich przeszłość. Uważa, że od setek lat nieoficjalnie pełni dla niego rolę anioła stróża. Trzeba jednak przyznać, że jako anioł wie, że źle robi, co dowodem są mnie lub bardziej regularne wizyty w Edenie, gdzie odpokutuje swoje ciężkie grzechy, pomimo tego, że odszedł stamtąd bardzo dawno temu.
Bo ja tylko zboczyłem z drogi. Zgubiłem się dawno temu i teraz nie potrafię odnaleźć właściwej drogi. Wiem, że źle robię, ale im dłużej o tym myślę, tym częstsze mam wrażenie, że tylko oddalam się od ścieżki światłości. Jestem tym zmęczony, muszę odpocząć.
Po apokalipsie wiele rzeczy się zmieniło. Asmodel zyskał ciało z czym nie do końca potrafił sobie poradzić. Wraz z innymi przywrócił ziemię do stanu używalnego, jednak po tym zrezygnował z funkcji archanioła. Pokusa dawała o sobie znać, a on - tak jak wiele innych aniołów - nie potrafił sobie z tym poradzić. Niewiele później postanowił opuścić Eden, by odnaleźć, to czego w tamtym momencie potrzebował. Nie sądził jednak, że zgubi się na dobre oraz zbłądzi z ścieżki światłości.
Evan nie jest zdrajcą, wręcz przeciwnie. Przeżył wiele, ma swoje za uszami, jednak nigdy nie skrzywdził nikogo z braci i sióstr i nie wie, czy w ogóle jest wstanie tego dokonać. Pomagał im kiedy było to tylko możliwe, dalej jest wstanie pomóc pomimo roli jaką pełni na Desperacji. Jako smok czuje obowiązek pełnienia roli zabójcy i degenerata, chce chronić swoich, a najbardziej czuje obowiązek ochraniania Sirion'a ze względu na łączącą ich przeszłość. Uważa, że od setek lat nieoficjalnie pełni dla niego rolę anioła stróża. Trzeba jednak przyznać, że jako anioł wie, że źle robi, co dowodem są mnie lub bardziej regularne wizyty w Edenie, gdzie odpokutuje swoje ciężkie grzechy, pomimo tego, że odszedł stamtąd bardzo dawno temu.
Bo ja tylko zboczyłem z drogi. Zgubiłem się dawno temu i teraz nie potrafię odnaleźć właściwej drogi. Wiem, że źle robię, ale im dłużej o tym myślę, tym częstsze mam wrażenie, że tylko oddalam się od ścieżki światłości. Jestem tym zmęczony, muszę odpocząć.
Brak.
Faustine
Anioł
I generacja
Jest typem, o którym dużo się mówi, a mało kto kiedykolwiek ją widział. Narodziła się gdzieś koło VI wieku p.n.e. i niedługo zabawiła w Niebie.
Ledwo co podrosła, została sierotą (matka, z którą pozostała, gdy tę odprawił mąż, zmarła w wyniku epidemii dżumy) i zeszła na ziemię. Od tamtego czasu nikt jej nie widział w niebie. Ponoć czasami wracała, aby odespać swoje rozliczne zatrważająco wulgarne i nie pasujące do anielicy wybryki na ziemi.
Mieszka w Archiwach - była w nich zamknięta po pewnym bardzo poważnym skandalu obyczajowym, który jednak został zatuszowany.
Przewinienia: - raczej mało groźne - nigdy nie złamała żadnego przykazania, choć chroniąc osobę, którą kocha byłaby gotowa zabić nawet Archanioła.
Ledwo co podrosła, została sierotą (matka, z którą pozostała, gdy tę odprawił mąż, zmarła w wyniku epidemii dżumy) i zeszła na ziemię. Od tamtego czasu nikt jej nie widział w niebie. Ponoć czasami wracała, aby odespać swoje rozliczne zatrważająco wulgarne i nie pasujące do anielicy wybryki na ziemi.
Mieszka w Archiwach - była w nich zamknięta po pewnym bardzo poważnym skandalu obyczajowym, który jednak został zatuszowany.
Przewinienia: - raczej mało groźne - nigdy nie złamała żadnego przykazania, choć chroniąc osobę, którą kocha byłaby gotowa zabić nawet Archanioła.
Brak.
Lillica
Odrodzony
II generacja
Jest żółtodziobem. Jego anielskie życie liczy dwadzieścia cztery lat i nie ma na koncie ani rażących przewinień, ani tym bardziej zasług. Jest nijaki, bezbarwny, dlatego praktycznie nierozpoznawalny. Dodatkowo rzadko przebywa w Edenie (po prostu nie umie sobie znaleźć w nim miejsce), włóczy się po Desperacji, ciągle czegoś szuka, choć nie umie nawet sprecyzować czego konkretnie. Kieruje się wyłącznie przeczuciem. Jego sytuacji nie poprawia to, że nijak potrafi opanować mocy swojego żywiołu, dlatego też nosi rękawiczki, coby nikomu nie wyrządzić — przez ten znikomy według jego opinii przywilej posiadania mocy żywiołu — krzywdy. Przede wszystkim czuć od niego bijący chłód, który nie ma nic wspólnego z jego osobowością. Ot, kolejny skutek tego, co uzyskał wraz z anielską naturą.
Brak.