KP Lokiego
TESTOWE FORUM

Join the forum, it's quick and easy

TESTOWE FORUM
TESTOWE FORUM
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Shin
Wilczur, poziom E
Wilczur, poziom E
12/11/2016, 18:52




KP Lokiego D77df699e3f05

KP Lokiego 294jjo2
GODNOŚĆ
Lokstar Val Hallen, szerzej znany jako Kłamca lub Loki

RASA | RANGA
Anioł | Upadły

PŁEĆ | ORIENTACJA
mężczyzna / heteroseksualny

WIEK RZECZYWISTY | WIZUALNY
777 | 25

WZROST | WAGA
195 cm | 95 kg

ORGANIZACJA | STANOWISKO
neutralny

PROFESJE
҉  Drżysz o bezpieczeństwo własne, ojca, męża, teściowej, dziecka, domu, samochodu czy chomika córki? Ochronię Cię!
҉  Potrzebujesz zdobyć ściśle strzeżony, należący do kogoś innego przedmiot? Żaden problem!
҉  Były mąż, porzucona kochanka lub natrętny komornik nie dają Ci żyć? Pozbędę się ich!
҉  Sąsiadka nie zwróciła pożyczonego cukru, "najlepszy przyjaciel" ulotnił się z Twoją kasą lub chcesz nastraszyć bandę terroryzującą Twój sklepik? Oto jestem!
҉  Tajna przesyłka? Liścik miłosny? Nielegalny towar? Dostarczę gdzie trzeba!




KP Lokiego 2a76644


POCHODZENIE
Lokstar, jak większość z Aniołów, na świat przyszedł w Edenie i tam też się wychował. To jest pewne. Dalsza część jego historii nie jest już taka przejrzysta nawet dla niego samego. Ze strzępków pozostałych mu wspomnień połączonych z scenami ze snów, wyświetlanych niczym źle poskładany film, wyłowić można mroczny obraz pełen bólu, cierpienia i samotności.
Loki, jako młody, jak na anielskie realia, przedstawiciel swojej rasy z niewyjaśnionych dotąd powodów znalazł się poza domeną Aniołów, w Desperacji. Być może wyruszył tam za swoim podopiecznym. Możliwe też, że był to skutek misji, która została mu zlecona przez Zwierzchności. Bez względu jednak na to, co nim kierowało, błąkający się po pustkowiu samotny anioł był łakomym kąskiem, obok którego agenci S.SPEC nie mogli przejść obojętnie. Odporność Aniołów na infekcje wirusem X jest powszechnie znana, a nadnaturalna zwinność i szybkość połączone ze zdumiewającymi zdolnościami regeneracyjnymi pobudzają pożądliwość i głód wielu naukowców. W laboratoriach S.SPEC spędził długie lata. Ciągle poddawany był różnorakim eksperymentom, bo czynności na nim wykonywanym nie można nazwać „badaniami”. Jego ciało kłute było setkami igieł, w żyłach i tętnicach nieustannie krążyły różne mniej lub bardziej toksyczne substancje. Pigułek i tabletek, do których łykania go zmuszano nikt nie byłby w stanie zliczyć. Po niezliczonych, upływających na nieustannych torturach, samotnych dniach w jego celi pojawiła się towarzyszka. Młodziutka dziewczyna, na oko ledwie dziecko a do tego niezwykle wychudzona. Nie przypominała człowieka, a przynajmniej nie całkowicie. Wiele cech jej wyglądu, jak uszy, oczy czy ogon przypisać można było kotowatym. Z początku oboje odnosili się do siebie nieufnie, wręcz wrogo, z czasem jednak między towarzyszami niedoli zaczęła tworzyć się nić sympatii, która  przerodziła się w szczerą i bezgraniczną przyjaźń. W tak niesprzyjającym środowisku, pośród oprawców, gdzie każdy kolejny dzień przynosił tylko ból i cierpienie, stali się dla siebie nawzajem jedynym oparciem, jedyną siłą i źródłem nadziei. Po niedługim czasie nawet to zostało im odebrane. Niespodziewanie, któregoś dnia do celi wpadli siepacze S.SPEC, odurzyli Lokstara i wywlekli ze sobą. Jednym z ostatnich obrazów, jakie utknęły mu w pamięci, był widok jego towarzyszki, próbującej powstrzymać drabów dwa razy od niej większych. Jak przez mgłę widział dziewczynę upadającą po ciosie zadanym ciężką rękawicą. Jej drobna głowa uderzyła o ścianę, a osuwając się na posadzkę pozostawiała na niej krwawe smugi.
Gdy się obudził, placówka S.SPEC wyglądała jak po masakrze. Wszędzie walały się szczątki personelu i więźniów, poskręcane w nienaturalnych pozycjach, rozczłonkowane, z przerażeniem wypisanym na zimnych już twarzach. Wielu z nich miało połamane paznokcie, a na drzwiach znajdowały się ślady, jakby ktoś próbował wydrapać sobie przejście. Ze ścian ściekała krew, tworząc na podłodze ogromne kałuże, a w powietrzu unosił się odór wymieszanych ze sobą wszelkiej maści płynów wewnętrznych. Pewne było, że tajne laboratorium znalazło się w epicentrum jakiegoś koszmarnego żywiołu. Podświadomość mówiła mu, że ma to związek z tajemniczą towarzyszką jego niedoli, tym bardziej, że nigdzie nie mógł znaleźć jej ciała. Przeszukując bazę natrafił na kilka przydatnych przedmiotów, w tym te, które zostały mu odebrane w czasie aresztowania.  
Więzienie miało duży wpływ na jego charakter i spaczyło anielską dobroć, błąkając się więc po desperacji Loki niejednokrotnie dopuścił się ohydnych czynów, przez co stał się Upadłym. Mimo to nigdy nie zapomniał, co wyznaczył sobie jako życiową misję - odnalezienie dziewczyny, której najwyraźniej zawdzięczał życie.

ZAMIESZKANIE
Od kresu swojej niedoli Loki przez jakiś czas błąkał się po świecie, aż w końcu jego nowym domem stała się Desperacja, miejsce jego niegdysiejszego upadku. Na co dzień zaszył się w małym, ale gustownie urządzonym mieszkaniu w Nowej Desperacji, posiada też kryjówkę w Norach, jednocześnie pełniącą rolę magazynu, pracowni, zbrojowni i sali ćwiczeń.


KP Lokiego Xlifs9





MOCE

Umbra Mysterium
(+)
Kimże byłby mistrz kłamstwa bez możliwości manipulowanie nie tylko ludzkimi umysłami ale i postrzeganym światem? Iluzja, bo o niej właśnie mowa, jest arkanem, który Loki opanował do perfekcji. Pozorna niewidzialność, naśladowanie głosów, zmienianie kształtów i położenia przedmiotów, duchy, widma, wyszukane stroje i łachmany żebraka – ludzie wierzą przecież w to co widzą. W mniemaniu Kłamcy nie ma nic zabawniejszego niż mina kogoś, kto w jednej sekundzie jest święcie przekonany, że rozmawia z Lokstarem stojącym przed nim, a w kolejnej obraz znika, a w jego miejsce pojawia się zimno stali na szyi lub ucisk lufy pistoletu przy skroni. Nierozerwalnym elementem tej mocy są oczywiście zmieniające się jak w kalejdoskopie kolory tęczówek Kłamcy, co jest tak peszące, że nikt nie jest w stanie wytrzymać dłuższego kontaktu wzrokowego.
(-)
Podstawowa iluzja nie jest niczym ani specjalnie trudnym, ani specjalnie męczącym. Na każde trzy posty jej stosowania Loki musi tyle samo czasu poświęcić na odpoczynek. Wraz ze zwiększaniem się stopnia zawiłości, a więc pojawianiem się kolejnych iluzorycznych elementów przerwa musi się wydłużyć. W ekstremalnych przypadkach trzy posty użycia równoznaczne są z czterema odpoczynku. O ile w przypadku iluzji łatwych ich zbyt długie użycie poskutkuje co najwyżej lekkimi zawrotami i bólem głowy czy krwawieniem, o tyle przeciągnięcie zaawansowanych trików nawet o post tak eksploatuje umysł Kłamcy, że nieuchronnie prowadzi do utraty przytomności. Takie same skutki ma przesadne używanie tej mocy w połączeniu z innymi.  
Jeśli czegoś nie widać, to nie oznacza, że tego nie ma. Jeśli ktoś nadepnie czy zderzy się z ukrytym iluzorycznie przedmiotem czar oczywiście pryska. To samo tyczy się wszelkich niedociągnięć których w trakcie tworzenia czy ukrywania obrazów dopuści się Loki.

Coniecto Quis Ego Sum
(+)
Gdy iluzja nie wystarcza lub jest zbyt niebezpieczna, Kłamca ma inne rozwiązanie. Polimorfizm. Loki potrafi zamienić się w dosłownie każdą humanoidalną postać. Nie musi być ona żywa a do zmiany kształtu wystarczy chociażby zdjęcie celu. W rezultacie powstaje wierna kopia oryginału. No prawie wierna. Przemieniając się w kogoś Loki nie przejmuje wad zmysłów, postawy czy chorób. W skórze kogoś innego czuje się niczym w idealnie dopasowanym, szytym na miarę kostiumie, a jedyną przejmowaną cechą poza wyglądem są głos i…. No właśnie. Lokstar poza cechami fizycznymi otrzymuje również cząstkę świadomości swojej ofiary. Oznacza to, że jeśli się wystarczająco skupi, potrafi przypomnieć sobie jej wspomnienia, rozpoznać osoby z otoczenia czy nabyć cząstki wiedzy. Uczucie to jest porównywalne do odczuć człowieka obudzonego nagle z głębokiego snu, który przez kilka chwil próbuje sobie przypomnieć podstawowe informacje. Ponadto scalanie osobowości jest dużo łatwiejsze gdy osoba, w którą Kłamca się wciela już nie żyje.
(-)
Polimorfia jest niezwykle przydatna, nie mniej nie bez powodu Loki woli używać Iluzji. Pierwszym z problemów jest to, iż zmienić kształtu nie da się od tak. Przemiana trwa jeden post a do tego jest niezwykle bolesna. Cały proces wymaga ponadto skupienia, gdyż nagłe rozproszenie może skończyć się chociażby umiejscowieniem nosa na policzku czy uszu na czole. Mimo tego, że Polimorfia może być używana nawet do pięć postów, wiąże się to z przynajmniej sześcioma postami odpoczynku. Jej nadużywanie może mieć straszne konsekwencje. W skrajnych przypadkach może doprowadzić to do szaleństwa.
Ignea Cor
(+)
Żywiołem, którym z racji swojego anielskiego pochodzenia włada Loki, jest ogień. Objawia się to chociażby w jego tatuażu, który w zależności od humoru mniej lub bardziej się rozpala. Piromania nie jest oczywiście nieograniczona, Lokstar nie jest w stanie jednym słowem podpalić podziemnych złóż ropy Ziemi, wywołać ognistego wybuchu potrafiącego zmieść całe miasto czy też strzelać słupami ognia z oczu niczym laserami. Mimo tych braków żywioł ognia jest niezwykle przydatny. Przede wszystkim Kłamca jest całkowicie odporny na działanie ognia naturalnego, czyli tego, który można rozpalić używając zapałek czy zapalniczki. Nieszkodliwe są dla niego płonąca benzyna czy wybuchy gazu. Dużym plusem jest łatwe przeciwstawianie się warunkom pogodowym. Loki, przyzwyczajony do wysokich temperatur nigdy nie narzeka na upały, a w przypadku chłodów potrafi podgrzewać swoje ciało, przez co i one są dla niego nieodczuwalne. O ile wywołanie potężnego ognistego kataklizmu żywiołowego nie jest możliwe, o tyle wzniecenie drobnego pożaru i pokierowanie płomieniami według własnego widzimisię aby przerodzić go w katastrofę na wielką skalę nie stanowi żadnego problemu. Dodatkowo Loki potrafi wyczarować i pchnąć w wybrany cel ognisty pocisk, formując go w kształt kuli, strzały, włóczni czy dysku.  
(-)
Poza ograniczeniami co do skali zjawisk wywołanych przez Piromanie, istnieje także szereg innych ograniczeń. Ogień musi mieć oczywiście swoje paliwo, a więc nie ma mowy o wywołaniu pożaru gdy wszędzie w otoczeniu jest tylko beton, szkło i metal. Nawet plastik nie jest wystarczającym przewodnikiem dla umiejętności Lokiego. Za to wywołanie samozapłonu drewna, papieru, paliw ciekłych i gazowych oraz wszelkich innych łatwopalnych substancji nie stanowi problemu. Piromania ściśle wiąże ogień z siłami życiowymi, a więc zbyt częste korzystanie z tej mocy, a przede wszystkim z ognistych pocisków wywołuje osłabienie, problemy ze zmysłami, krwotoki i omdlenia. Używanie fireballi możliwe jest tylko wtedy, gdy przez wcześniejsze trzy posty nie używana była żadna inna moc. Do tego używanie Piromani w dowolnej postaci wiąże się z czterema postami odpoczynku przypadającymi na trzy posty użycia, przy czym  w przypadku dostępu potężnych do źródeł regeneracji (wulkany czy pożary) odpoczynek może skrócić się do trzech postów. Przekroczenie granicy może wiązać się nie tylko z utratą przytomności, ale nawet ze śmiercią spowodowaną zbytnim wyczerpaniem sił witalnych. Gdy moc można zaczerpnąć w zasadzie zewsząd, rodzi się pokusa aby szastać ją nieprzerwanie. Takie zachowanie jest zgubne. Gdy Lokstar będzie zbyt długo pobierał czystą energię z otoczenia jej nadmiar doprowadzi niechybnie do eksplozji komórek ciała. Faktem, którego nie można zignorować jest też to, iż o ile Kłamcy jego własny ogień nie szkodzi, to już upadające w wyniku pożaru drzewo czy latające odłamki po wybuchu są jak najbardziej realnym zagrożeniem.


UMIEJĘTNOŚCI

Magister Armorum
Lata tułaczki po Desperacji i parania się przeróżnymi zajęciami odcisnęły piętno nie tylko na psychice Lokiego. Przez cały ten czas do perfekcji opanował umiejętność posługiwania się wszelkimi rodzajami broni białej. Od kilkucalowych sztyletów, przez buzdygany, miecze, włócznie aż na potężnych, dwuręcznych toporach kończąc - biegłość ich władaniem jest przerażająca.
Magnus Medicus
Omnes enim, qui acceperint gladium, gladio peribunt. "Wszyscy bowiem, którzy miecza dobywają, od miecza giną." Ta sentencja towarzyszy ludzkości przez tysiąclecia. Loki jednak, jak na osobowość z charakterem takiego pokroju przystało, postanowił zrobić na złość nawet Wielkiemu Mistrzowi z Nazaretu i udowodnić, że ten się myli. Pilnie więc studiował wszelkie arkana medycyny, od dzieł wielkich uczonych, przez praktyki znachorów i szamanów a na ludowych mądrościach kończąc. Mając na to setki lat, stał się wirtuozem igły i skalpela. Można zaryzykować stwierdzenie, że w sztuce tej stał się jedną z najwybitniejszych osobistości w historii.

Veni, Vidi, Vici
Któż nie marzył chociaż raz o nadprzyrodzonej zdolności zapamiętywania wszystkiego bez najmniejszego wysiłku, nauki bez grama pracy czy posiadania wszelkiej wiedzy. Są oczywiście ludzie, którzy w ten czy inny, mniej lub bardziej normalny sposób zbliżyli się do spełnienia tych marzeń. Loki posiada jednak dar, którym szczycić się może zaledwie garstka „wybrańców”, a który otwiera nieograniczone wręcz pole do popisu. Mowa tutaj o Pamięci Fotograficznej. Każdą mapę, list czy stronice książki jest w stanie zapamiętać kropka w kropkę, wystarczy, że poświęci chwilę potrzebną na jej przestudiowanie. Obraz widzianej twarzy czy zdjęcia zachowa w swoje głowie już na zawszę, co niezwykle przydaje się podczas Polimorfi. Nie trzeba chyba dodawać, że dopasowanie do tych twarzy imion, czy faktów nie stanowi żadnego problemu.





SŁABOŚCI
҉  Pamięć fotograficzna – z jednej strony błogosławieństwo, ale z drugiej przekleństwo. Zapamiętywania informacji nie da się „wyłączyć”, można je jedynie sortować już w głowię. Niestety, ich nadmiar objawia się migrenami.
҉  Przeszłość – częściowa utrata wspomnień w połączeniu z traumą laboratoriów S.SPEC sprawiają, że Lokstar nigdy nie potrafi całkowicie się wyluzować. Zawsze przewiduje najgorszy rozwój danej sytuacji, a do tego ma problemy ze snem, gdyż przeszłość nawiedza go w koszmarach.
҉  Brawura – Mimo całej swojej inteligencji i sprytu, z łobuzerskim charakterem Lokiego nierozerwalnie łączy się pociąg do niebezpieczeństwa, a co za tym idzie – uwielbia się popisywać. Póki co z każdej opresji wychodził obronną ręką i tym swoim zawadiackim uśmieszkiem na ustach, ale wybujała pod chmury pewność siebie kiedyś może go zgubić.
҉  ZSP - Zespól Stresu Pourazowego to coś, z czym spotyka się każdy, kto został narażony na skrajne wycieńczenie psychiczne i fizyczne. Nie można się więc dziwić, że po swoich przejściach w laboratoriach S.SPEC często wystarczy mała iskierka, słowo, pozornie błaha sytuacja, która uruchamia w Lokim wewnętrzną bestie. Takie ataki szału już niejednokrotnie doprowadziły do śmierci niewinnych osób.
҉  Woda - jako, że żywiołem Lokstara jest ogień, woda nie działa na jego moce zbyt korzystnie. O ile oczywiście prysznic, mżawka czy też wycieczka ze znajomymi na basen nie przynoszą żadnych szkód, o tyle już w czasie mocnych opadów, sztormów czy powodzi korzystanie z mocy staje się dużo bardziej męczące, a ich efektywność spada. W ekstremalnych sytuacjach, gdy wodne żywioły pokazują swoją potęgę, Kłamca nie może korzystać ze swojego żywiołu.

FOBIE
҉  Woda – głęboka woda budzi niepokój u Lokiego. Być może jest to wynikiem niezgodności z żywiołem, którym włada, może przyczyną problemu jest podtapianie, jedna z ulubionych metod tortur stosowanych przez S.SPEC, w każdym razie otwarte morze, most nad szeroką rzeką a już nie daj Boże łódź podwodna na pewno nie są stworzone dla niego. Co ciekawe, lęk objawia się tylko w przypadku konwencjonalnych metod transportu, podczas lotu przy użyciu skrzydeł nic takiego nie ma miejsca.
҉  Krew i Igły – jak ktoś o tak wielkich umiejętnościach medycznych może nie tolerować widoku krwi czy igieł?! W tym przypadku takie są fakty. O ile Kłamca nie ma problemów z widokiem nawet najbardziej krwawych scen i najbardziej makabrycznych wydarzeń, widok jego własnej wydzieliny wywołuje u niego zawroty głowy a nawet omdlenia. Gdy jest czymś silnie zaabsorbowany potrafi nie zwrócić uwagi na nawet głęboką ranę, ale niech tylko emocje opadną i adrenalina zniknie i zaczyna się panika. Podobnie kwestia wygląda z igłami.





KP Lokiego 1hqbh3


WYGLĄD
Mimo, iż niektórym waga 95 kilogramów może wydawać się niska w stosunku do wzrostu, który wynosi przecież 195 centymetrów, Loki jest naprawdę dobrze zbudowany. Jego ciała nie brukają ani fałdki tłuszczu, ani sztucznie wychodowane mięśnie, a każdy gram idealnie harmonizuje z każdym centymetrem. Tors niczym u mitycznego herosa z  komponującym się „sześciopakiem” na brzuchu, barki godnej szerokości, ręce umięśnione, wyraźnie widać bijącą z nich siłę, a w zręcznych i długich palcach drzemie moc żelaznego uchwytu. Również nogi są mocnym, idealnie wyrzeźbionym atutem. Loki emanuje mocą i siłą, ale jednocześnie w jego ruchach i postawie nietrudno dostrzec gibkość i zwinność. Jak przystało na wojownika, Lokstar posiada imponującą kolekcje blizn, a do najbardziej efektywnych zaliczyć można głębokie cięcia zadane pazurami dzikiej bestii biegnące od obojczyka, przez lewą część klatki piersiowej aż po brzuch oraz siateczka drobnych kropeczek na prawym boku, przypominających o dziesiątkach odłamków tnących ciało podczas jednego z doznanych wypadków. Ponadto prawą część klatki piersiowej oraz rękę pokrywają polinezyjskie tatuaże o właściwościach związanych z żywiołem ich właściciela – a więc ogniem.  Gdy kłamca śpi, jest on cały czarny, gdy jest w pogodnym nastroju przybiera odcienie żółci i pomarańczu, natomiast w gniewie płonie niczym żywy ogień.
Loki poszczycić się może ciałem niczym młody bóg, tym jednak, co przyciąga w nim najbardziej jest jego twarz. Piękna, jak przystało na Anioła, smukła i pociągła, z wyraźnie zarysowanymi kośćmi policzkowymi, i charakterystycznym, wąskim i lekko spiczastym nosem, w żaden sposób nie zdradzająca jego wieku. Przeciętny obserwator dałby mu góra 25 lat. Po twarzy Lokiego prawie nieustannie błąka się łobuzerski uśmiech, co sprawia, że przystojniak wygląda jeszcze młodziej. Gdyby jednak przyjrzeć się bliżej, początkowe wrażenie zastąpione zostaje przez głębszą refleksje. Twarz owszem, piękna i młoda, ale bijąca z niej aura tajemniczości i surowości wskazuje na osobę doświadczoną, która niejedno w swoim życiu już widziała i na której los wycisnął bolesne piętno. Uśmiech, z pozoru zawadiacki, równie dobrze może być szyderstwem mówiącym: „ależ Ty jesteś głupi” lub jeszcze gorzej, wywołuje wrażenie, że Lokstar wie o czymś niezwykle paskudnym dotyczącym jego rozmówcy, a nieświadomość i niewiedza tego drugiego niezwykle go bawią. Wrażenia dopełniają oczy, nienaturalnie wręcz błękitne, w których pod iskrami pozornej wesołości i szyderstwa ukrywa się bezkresna otchłań hipnotyzująca niczym ocean. Spojrzenie tych oczu przeszywa jak sztylet, świdruje głęboko a człowiek ma wrażenie, że oto na światło dzienne wypływają wszystkie jego wstydliwe sekrety, wszystkie plany i marzenia, że jego dusza staje się niczym otwarta księga. Aby jeszcze bardziej zbić swojego rozmówcę z tropu, Lokiemu zdarza się wykorzystywać swoje moce do zmiany koloru tęczówek. Efektem ubocznym eksperymentów S.SPEC są długie prawie do pasa, nienaturalnie mlecznobiałe włosy, niezwykle jasna, wręcz blada cera oraz kontrastujące z nimi czarne niczym noc skrzydła, przeważnie zdematerializowane.
Styl ubierania się kłamcy idealnie komponuje się fizjonomicznymi atrybutami. Czarny, długi płaszcz z kilkoma sprytnie rozmieszczonymi kieszeniami oraz wieloma srebrnymi klamrami, pod którym znajduje się również czarna, obcisła koszula. Na nogach czarne, wysokie desanty i zwężane bojówki, oczywiście tego samego koloru. Efektu dopełnia czarny pas ze srebrną klamrą, kabura na sztylet po zewnętrznej stronie prawej łydki, czarne rękawiczki na dłoniach, czarna pochwa z mieczem na plecach i srebrne, lekkie naramienniki (patrz avatar). Jedynymi ozdobami są noszony na czarnym rzemieniu i wykonany z  platyny amulet przypominający ni to płomień, ni to grot włóczni oraz pasujący do niego sygnet, a podobne zdobienie znajduje się również na klamrze pasa. Ekwipunek, który nie mieści się w kieszeniach przenoszony jest w przytroczonym do pochwy miecza czarnym plecaku, przypominającym zwiniętego w pozycji obronnej pancernika.


CHARAKTER
Już „zwyczajny” anioł posiada dosyć skomplikowany charakter. Nieustanne ścieranie się jego naturalnej moralności, poczucia sprawiedliwości i pociągu do dobra z mroczną rzeczywistością poapokaliptycznego świata potrafi przyprawić o ból głowy. Sytuacja Lokstara jest jeszcze bardziej zawiła. Już w czasie błąkania się po Desperacji wiele z jego poglądów narażone zostało na próbę. Kolejnymi komplikacjami, które niewątpliwie spaczyły jego postrzeganie świata były lata więzienia i tortur oraz walka o przetrwanie już po zakończeniu jego katuszy. W końcu ksywka „Kłamca” nie wzięła się od tak, z niczego.
Loki to arcymistrz kłamstw a jednocześnie potrafi być szczery do bólu. Jest niesamowicie inteligentny i sprytny co w połączeniu z olbrzymią pewnością siebie i pomysłowością czyni go artystą manipulacji. Potrafi owinąć sobie wokół palca dosłownie każdego, uciekając się w zależności od osobowości celu do kłamstw, komplementów, uroku osobistego, podstępów, a nawet gróźb czy szantażu. Jego łobuzerski uśmiech idzie w parze z zamiłowaniem do słownych utarczek, z których zawsze wychodzi zwycięsko, a jego konwersacje pełne są subtelnych zaczepek i dwuznaczności, mistrzowskich ripost i mnóstwa czarnego humoru. Nigdy się nie patyczkuje, mówi to co myśli, niewiele robiąc sobie z ewentualnych konsekwencji. Jest wyśmienitym kawalarzem, wybitnym żartownisiem i uzdolnionym prześmiewcą. Wiele jego wypowiedzi ocieka wręcz cynizmem doprawionym wysokiego gatunku ironią. Sprawia wrażenie niesłychanego egoisty z ego ponad chmury, niezwykle zarozumiałego i samolubnego. Lubuje się w oszustwach a do tego jest chytry i bez wahania zmienia fronty gdy tylko zwietrzy w tym zysk. Jest bezkompromisowy, a do założonego celu idzie po trupach, bez wahania usuwając wszystko, co stoi mu na przeszkodzie. Jak przystało na króla manipulacji, Loki wśród pań cieszy się opinią niezwykle uroczego przystojniaka, na którego widok nogi miękną, serca biją żywiej a wyobraźnia galopuje w stronę sypialni. Trzeba mu też przyznać, że jest urodzonym flirciarzem a potrafi dogodzić damie jak mało kto. Jego znakiem rozpoznawczym są zawadiacki uśmiech i błysk w oku, który ma to „coś”.
Mimo tylu przywar, Lokstar posiada też pozytywne cechy. Jest niezwykle odważny, uparcie dąży do celu a w swoich działaniach jest bardzo skrupulatny i dokładny, co skutkuje niezwykłą wręcz skutecznością. Jako wybitny strateg i geniusz kreatywności posiada plan A,B,C a nawet D wyjścia z każdej sytuacji, plus mnóstwo wariacji na temat każdego z nich. Do tego to niezwykły farciarz, szczęście mu sprzyjające jest wprost legendarne. Mimo ciężkich przeżyć potrafi zachować pogodę ducha i radosne usposobienie. Gdy ktoś przebije się już przez jego maskę cynizmu i pozornego egoizmu odkryje jego prawdziwe „ja”, przebijającego się Anioła, osobowość empatyczną, potrafiącą współczuć. Jeśli przywyknie się do jego specyficznego charakteru i podejścia do życia okazuje się, że Loki jest bardzo otwarty, wierny przyjaciołom, których dobiera jednak uważnie. Wobec ludzi dla siebie ważnych jest dozgonnie lojalny i szybciej poświęci siebie, niż da skrzywdzić bliską mu osobę.
Jak więc widać, Kłamca jest osobą pełną sprzeczności, cech często przeciwstawnych, zmieniającą skórę niczym kameleon i z niejasnym kręgosłupem moralnym, nie mniej suma summarum jest dobry. Godne zaakcentowania jest również jego poczucie misji i szlachetne postanowienie odnalezienia i ochrony swojej towarzyszki niedoli. Nie można zapominać, że wiele w jego głowie namieszało się za przyczyną S.SPEC. Nie jest czysty jak łza a lista jego grzeszków ciągle się powiększa, jednak gdzieś tam, w głębi serca zawsze był dobry.



KP Lokiego 33kdgnr




INNE
҉  Czosnek – organizm Lokstara nie toleruje czosnku. Nawet minimalna jego ilość, zapach ledwie wywołują nudności i rozwolnienie, wymioty i bolesne skurcze żołądka. Przez to Kłamca przeważnie sam przyrządza swoje posiłki, a jeśli nie ma takiej możliwości, odpowiednio wcześniej upewnia się, iż ten szatański składnik nie znajdzie się w jego jedzeniu.
҉  Wykałaczka – stale znajduje się w ustach Lokiego, a pudełko z zapasem w kieszeni to stały i obowiązkowy element codzienności. Przeżuwana, przesuwana z kącika w kąt, często robiąc to nieświadomie. Bez swojego małego atrybutu czuje się niekompletny, a wykałaczka idealnie pasuje do jego zawadiackiego stylu i łobuzerskiego uśmieszku.
҉  Książki - rozumiejąc znaczenie swojego daru - Pamięci Absolutnej, Loki przeczytał tysiące dzieł. Pozwoliło mu to nie tylko poszerzyć swoją wiedzę, ale również nauczył się szybkiego czytania. Bardzo szybkiego.
҉  Pedantyzm – Kłamca może nie jest kwintesencją pedantyzmu, nie mniej każdy element jego ekwipunku i stroju musi lśnić, w mieszkaniu panuje nienaganny porządek a fryzura jest idealnie ułożona. Nie oznacza to, że unika brudzenia sobie rąk, bo bez wahania podejmuje się wszystkiego, co prowadzi najkrótszą drogą do wykonania celu, który stoi przed nim. Do porządku doprowadzi się po.
҉  Zapach – gdy wyczujesz w powietrzu tą specyficzną woń, jaką ma naelektryzowane powietrze tuż przed burzą wiedz, że COŚ nadciąga. I niekoniecznie ma to związek z pogodą.
҉  Lingwista – Loki oprócz polskiego i angielskiego biegle włada japońskim oraz łaciną, ale dzięki swojej wyjątkowej pamięci potrafi nauczyć się dowolnego języka.
҉  Kujon – pamięć fotograficzna już sama w sobie jest wielkim darem, a gdy łączy się z pociągiem do książek i nauki o bycie geniuszem nie trudno. Oprócz tak oczywistych w jego fachu dziedzin jak fizyka czy chemia, konikiem Kłamcy jest historia.

EKWIPUNEK
Ulubioną bronią Kłamcy jest piękny i zabójczy miecz, spoczywający w pochwie na jego plecach i będący pamiątką z przeszłości, wyszperaną w ruinach laboratorium S.SPEC. Drugim elementem uzbrojenia jest spoczywający w pochwie sztylet, zdobyty po walce z jednym z watażków band rozsianych po desperacji.  
W kieszenie spodni zawsze znajduje się pudełko wykałaczek, portfel, i telefon komórkowy a wewnętrzna kieszeń płaszcza skrywa pokrowiec z przeciwsłonecznymi lenonkami Harry Duo i pęk kluczy. Dodatkowym miejscem na przechowywanie różności jest plecak, póki co jednak pusty.



Shin
Shin
Wilczur, poziom E
Wilczur, poziom E
12/11/2016, 18:53
Kod:
[size=9]<style text="text/css">.tabela0{background-image:url(https://zapodaj.net/images/f76677c399312.jpg); width: 430px; hight:auto; border: 1px solid #000000; padding: 5px;}.tabela2{background-image:url('http://i.imgur.com/k97hkFs.png'); border-radius:10; border: 1px solid #000000; width:370px; height: 415px; overflow:auto;}.px;tabela3{font-family:verdana; padding: 10 text-align:justify; font-size:10px;}.tabela7{background-image:url('http://i.imgur.com/k97hkFs.png'); border-radius:10; border: 1px solid #000000; width:370px; height: 980px; overflow:auto;}</style>
<div><center><div class="tabela0"><br /><br />
<div><img src="https://zapodaj.net/images/d77df699e3f05.jpg" alt="" style="float:left;" />
[/size]
[center][img]http://i66.tinypic.com/294jjo2.jpg[/img]
[color=#ff0000][font=Comic Sans MS]GODNOŚĆ[/font][/color]
[b]Lokstar Val Hallen, szerzej znany jako Kłamca lub Loki[/b]

[color=#ff0000][font=Comic Sans MS]RASA | RANGA[/font][/color]
[b]Anioł | Upadły[/b]

[font=Comic Sans MS][color=#ff0000][font=Comic Sans MS]PŁEĆ | ORIENTACJA[/font][/color][/font]
[b]mężczyzna / heteroseksualny[/b]

[font=Comic Sans MS][color=#ff0000]WIEK RZECZYWISTY | WIZUALNY[/color][/font]
[b]777 | 25[/b]

[font=Comic Sans MS][color=#ff0000]WZROST | WAGA[/color][/font]
[b]195 cm | 95 kg[/b]

[font=Comic Sans MS][color=#ff0000]ORGANIZACJA | STANOWISKO[/color][/font]
[b]neutralny[/b]

[font=Comic Sans MS][color=#ff0000]PROFESJE[/color][/font]
[color=#ff0000][b]҉ [/b][/color] Drżysz o bezpieczeństwo własne, ojca, męża, teściowej, dziecka, domu, samochodu czy chomika córki? Ochronię Cię!
[color=#ff0000][b]҉ [/b][/color] Potrzebujesz zdobyć ściśle strzeżony, należący do kogoś innego przedmiot? Żaden problem!
[color=#ff0000][b]҉  [/b][/color]Były mąż, porzucona kochanka lub natrętny komornik nie dają Ci żyć? Pozbędę się ich!
[color=#ff0000][b]҉ [/b][/color] Sąsiadka nie zwróciła pożyczonego cukru, "najlepszy przyjaciel" ulotnił się z Twoją kasą lub chcesz nastraszyć bandę terroryzującą Twój sklepik? Oto jestem!
[color=#ff0000][b]҉ [/b][/color] Tajna przesyłka? Liścik miłosny? Nielegalny towar? Dostarczę gdzie trzeba!
[/center]
[size=9]

</div>
[/size]
[center][img]http://i68.tinypic.com/2a76644.png[/img][/center]
[size=9]
<div class="tabela2"><div class="tabela3">
[color=#ff0000][font=Comic Sans MS]POCHODZENIE[/font][/color]
Lokstar, jak większość z Aniołów, na świat przyszedł w Edenie i tam też się wychował. To jest pewne. Dalsza część jego historii nie jest już taka przejrzysta nawet dla niego samego. Ze strzępków pozostałych mu wspomnień połączonych z scenami ze snów, wyświetlanych niczym źle poskładany film, wyłowić można mroczny obraz pełen bólu, cierpienia i samotności.
Loki, jako młody, jak na anielskie realia, przedstawiciel swojej rasy z niewyjaśnionych dotąd powodów znalazł się poza domeną Aniołów, w Desperacji. Być może wyruszył tam za swoim podopiecznym. Możliwe też, że był to skutek misji, która została mu zlecona przez Zwierzchności. Bez względu jednak na to, co nim kierowało, błąkający się po pustkowiu samotny anioł był łakomym kąskiem, obok którego agenci S.SPEC nie mogli przejść obojętnie. Odporność Aniołów na infekcje wirusem X jest powszechnie znana, a nadnaturalna zwinność i szybkość połączone ze zdumiewającymi zdolnościami regeneracyjnymi pobudzają pożądliwość i głód wielu naukowców. W laboratoriach S.SPEC spędził długie lata. Ciągle poddawany był różnorakim eksperymentom, bo czynności na nim wykonywanym nie można nazwać „badaniami”. Jego ciało kłute było setkami igieł, w żyłach i tętnicach nieustannie krążyły różne mniej lub bardziej toksyczne substancje. Pigułek i tabletek, do których łykania go zmuszano nikt nie byłby w stanie zliczyć. Po niezliczonych, upływających na nieustannych torturach, samotnych dniach w jego celi pojawiła się towarzyszka. Młodziutka dziewczyna, na oko ledwie dziecko a do tego niezwykle wychudzona. Nie przypominała człowieka, a przynajmniej nie całkowicie. Wiele cech jej wyglądu, jak uszy, oczy czy ogon przypisać można było kotowatym. Z początku oboje odnosili się do siebie nieufnie, wręcz wrogo, z czasem jednak między towarzyszami niedoli zaczęła tworzyć się nić sympatii, która  przerodziła się w szczerą i bezgraniczną przyjaźń. W tak niesprzyjającym środowisku, pośród oprawców, gdzie każdy kolejny dzień przynosił tylko ból i cierpienie, stali się dla siebie nawzajem jedynym oparciem, jedyną siłą i źródłem nadziei. Po niedługim czasie nawet to zostało im odebrane. Niespodziewanie, któregoś dnia do celi wpadli siepacze S.SPEC, odurzyli Lokstara i wywlekli ze sobą. Jednym z ostatnich obrazów, jakie utknęły mu w pamięci, był widok jego towarzyszki, próbującej powstrzymać drabów dwa razy od niej większych. Jak przez mgłę widział dziewczynę upadającą po ciosie zadanym ciężką rękawicą. Jej drobna głowa uderzyła o ścianę, a osuwając się na posadzkę pozostawiała na niej krwawe smugi.
Gdy się obudził, placówka S.SPEC wyglądała jak po masakrze. Wszędzie walały się szczątki personelu i więźniów, poskręcane w nienaturalnych pozycjach, rozczłonkowane, z przerażeniem wypisanym na zimnych już twarzach. Wielu z nich miało połamane paznokcie, a na drzwiach znajdowały się ślady, jakby ktoś próbował wydrapać sobie przejście. Ze ścian ściekała krew, tworząc na podłodze ogromne kałuże, a w powietrzu unosił się odór wymieszanych ze sobą wszelkiej maści płynów wewnętrznych. Pewne było, że tajne laboratorium znalazło się w epicentrum jakiegoś koszmarnego żywiołu. Podświadomość mówiła mu, że ma to związek z tajemniczą towarzyszką jego niedoli, tym bardziej, że nigdzie nie mógł znaleźć jej ciała. Przeszukując bazę natrafił na kilka przydatnych przedmiotów, w tym te, które zostały mu odebrane w czasie aresztowania.  
Więzienie miało duży wpływ na jego charakter i spaczyło anielską dobroć, błąkając się więc po desperacji Loki niejednokrotnie dopuścił się ohydnych czynów, przez co stał się Upadłym. Mimo to nigdy nie zapomniał, co wyznaczył sobie jako życiową [url=http://virus.forumpl.net/t3843-i-ll-wrap-up-my-bones-and-leave-then-marcelina-x-loki]misję[/url] - odnalezienie dziewczyny, której najwyraźniej zawdzięczał życie.

[font=Comic Sans MS][color=#ff0000]ZAMIESZKANIE[/color][/font]
Od kresu swojej niedoli Loki przez jakiś czas błąkał się po świecie, aż w końcu jego nowym domem stała się Desperacja, miejsce jego niegdysiejszego upadku. Na co dzień zaszył się w małym, ale gustownie urządzonym mieszkaniu w Nowej Desperacji, posiada też kryjówkę w Norach, jednocześnie pełniącą rolę magazynu, pracowni, zbrojowni i sali ćwiczeń.
</div></div>
[/size]
[center][img]http://i68.tinypic.com/xlifs9.png[/img][/center]
[size=9]
<br>
<div class="tabela7"><div class="tabela3">

[font=Comic Sans MS][color=#ff0000]MOCE[/color][/font]

[font=Comic Sans MS][i][color=#ff0000]Umbra Mysterium[/color][/i][/font]
([color=#00cc00]+[/color])
Kimże byłby mistrz kłamstwa bez możliwości manipulowanie nie tylko ludzkimi umysłami ale i postrzeganym światem? Iluzja, bo o niej właśnie mowa, jest arkanem, który Loki opanował do perfekcji. Pozorna niewidzialność, naśladowanie głosów, zmienianie kształtów i położenia przedmiotów, duchy, widma, wyszukane stroje i łachmany żebraka – ludzie wierzą przecież w to co widzą. W mniemaniu Kłamcy nie ma nic zabawniejszego niż mina kogoś, kto w jednej sekundzie jest święcie przekonany, że rozmawia z Lokstarem stojącym przed nim, a w kolejnej obraz znika, a w jego miejsce pojawia się zimno stali na szyi lub ucisk lufy pistoletu przy skroni. Nierozerwalnym elementem tej mocy są oczywiście zmieniające się jak w kalejdoskopie kolory tęczówek Kłamcy, co jest tak peszące, że nikt nie jest w stanie wytrzymać dłuższego kontaktu wzrokowego.
([color=#ff0000]-[/color])
Podstawowa iluzja nie jest niczym ani specjalnie trudnym, ani specjalnie męczącym. Na każde trzy posty jej stosowania Loki musi tyle samo czasu poświęcić na odpoczynek. Wraz ze zwiększaniem się stopnia zawiłości, a więc pojawianiem się kolejnych iluzorycznych elementów przerwa musi się wydłużyć. W ekstremalnych przypadkach trzy posty użycia równoznaczne są z czterema odpoczynku. O ile w przypadku iluzji łatwych ich zbyt długie użycie poskutkuje co najwyżej lekkimi zawrotami i bólem głowy czy krwawieniem, o tyle przeciągnięcie zaawansowanych trików nawet o post tak eksploatuje umysł Kłamcy, że nieuchronnie prowadzi do utraty przytomności. Takie same skutki ma przesadne używanie tej mocy w połączeniu z innymi.  
Jeśli czegoś nie widać, to nie oznacza, że tego nie ma. Jeśli ktoś nadepnie czy zderzy się z ukrytym iluzorycznie przedmiotem czar oczywiście pryska. To samo tyczy się wszelkich niedociągnięć których w trakcie tworzenia czy ukrywania obrazów dopuści się Loki.

[font=Comic Sans MS][color=#ff0000][i]Coniecto Quis Ego Sum[/i][/color][/font]
([color=#00cc00]+[/color])
Gdy iluzja nie wystarcza lub jest zbyt niebezpieczna, Kłamca ma inne rozwiązanie. Polimorfizm. Loki potrafi zamienić się w dosłownie każdą humanoidalną postać. Nie musi być ona żywa a do zmiany kształtu wystarczy chociażby zdjęcie celu. W rezultacie powstaje wierna kopia oryginału. No prawie wierna. Przemieniając się w kogoś Loki nie przejmuje wad zmysłów, postawy czy chorób. W skórze kogoś innego czuje się niczym w idealnie dopasowanym, szytym na miarę kostiumie, a jedyną przejmowaną cechą poza wyglądem są głos i…. No właśnie. Lokstar poza cechami fizycznymi otrzymuje również cząstkę świadomości swojej ofiary. Oznacza to, że jeśli się wystarczająco skupi, potrafi przypomnieć sobie jej wspomnienia, rozpoznać osoby z otoczenia czy nabyć cząstki wiedzy. Uczucie to jest porównywalne do odczuć człowieka obudzonego nagle z głębokiego snu, który przez kilka chwil próbuje sobie przypomnieć podstawowe informacje. Ponadto scalanie osobowości jest dużo łatwiejsze gdy osoba, w którą Kłamca się wciela już nie żyje.
([color=#ff0000]-[/color])
Polimorfia jest niezwykle przydatna, nie mniej nie bez powodu Loki woli używać Iluzji. Pierwszym z problemów jest to, iż zmienić kształtu nie da się od tak. Przemiana trwa jeden post a do tego jest niezwykle bolesna. Cały proces wymaga ponadto skupienia, gdyż nagłe rozproszenie może skończyć się chociażby umiejscowieniem nosa na policzku czy uszu na czole. Mimo tego, że Polimorfia może być używana nawet do pięć postów, wiąże się to z przynajmniej sześcioma postami odpoczynku. Jej nadużywanie może mieć straszne konsekwencje. W skrajnych przypadkach może doprowadzić to do szaleństwa.
[i][font=Comic Sans MS][color=#ff0000]Ignea Cor[/color][/font][/i]
([color=#00cc00]+[/color])
Żywiołem, którym z racji swojego anielskiego pochodzenia włada Loki, jest ogień. Objawia się to chociażby w jego tatuażu, który w zależności od humoru mniej lub bardziej się rozpala. Piromania nie jest oczywiście nieograniczona, Lokstar nie jest w stanie jednym słowem podpalić podziemnych złóż ropy Ziemi, wywołać ognistego wybuchu potrafiącego zmieść całe miasto czy też strzelać słupami ognia z oczu niczym laserami. Mimo tych braków żywioł ognia jest niezwykle przydatny. Przede wszystkim Kłamca jest całkowicie odporny na działanie ognia naturalnego, czyli tego, który można rozpalić używając zapałek czy zapalniczki. Nieszkodliwe są dla niego płonąca benzyna czy wybuchy gazu. Dużym plusem jest łatwe przeciwstawianie się warunkom pogodowym. Loki, przyzwyczajony do wysokich temperatur nigdy nie narzeka na upały, a w przypadku chłodów potrafi podgrzewać swoje ciało, przez co i one są dla niego nieodczuwalne. O ile wywołanie potężnego ognistego kataklizmu żywiołowego nie jest możliwe, o tyle wzniecenie drobnego pożaru i pokierowanie płomieniami według własnego widzimisię aby przerodzić go w katastrofę na wielką skalę nie stanowi żadnego problemu. Dodatkowo Loki potrafi wyczarować i pchnąć w wybrany cel ognisty pocisk, formując go w kształt kuli, strzały, włóczni czy dysku.  
([color=#ff0000]-[/color])
Poza ograniczeniami co do skali zjawisk wywołanych przez Piromanie, istnieje także szereg innych ograniczeń. Ogień musi mieć oczywiście swoje paliwo, a więc nie ma mowy o wywołaniu pożaru gdy wszędzie w otoczeniu jest tylko beton, szkło i metal. Nawet plastik nie jest wystarczającym przewodnikiem dla umiejętności Lokiego. Za to wywołanie samozapłonu drewna, papieru, paliw ciekłych i gazowych oraz wszelkich innych łatwopalnych substancji nie stanowi problemu. Piromania ściśle wiąże ogień z siłami życiowymi, a więc zbyt częste korzystanie z tej mocy, a przede wszystkim z ognistych pocisków wywołuje osłabienie, problemy ze zmysłami, krwotoki i omdlenia. Używanie fireballi możliwe jest tylko wtedy, gdy przez wcześniejsze trzy posty nie używana była żadna inna moc. Do tego używanie Piromani w dowolnej postaci wiąże się z czterema postami odpoczynku przypadającymi na trzy posty użycia, przy czym  w przypadku dostępu potężnych do źródeł regeneracji (wulkany czy pożary) odpoczynek może skrócić się do trzech postów. Przekroczenie granicy może wiązać się nie tylko z utratą przytomności, ale nawet ze śmiercią spowodowaną zbytnim wyczerpaniem sił witalnych. Gdy moc można zaczerpnąć w zasadzie zewsząd, rodzi się pokusa aby szastać ją nieprzerwanie. Takie zachowanie jest zgubne. Gdy Lokstar będzie zbyt długo pobierał czystą energię z otoczenia jej nadmiar doprowadzi niechybnie do eksplozji komórek ciała. Faktem, którego nie można zignorować jest też to, iż o ile Kłamcy jego własny ogień nie szkodzi, to już upadające w wyniku pożaru drzewo czy latające odłamki po wybuchu są jak najbardziej realnym zagrożeniem.


[font=Comic Sans MS][color=#ff0000]UMIEJĘTNOŚCI[/color][/font]

[i][font=Comic Sans MS][color=#ff0000]Magister Armorum[/color][/font][/i]
Lata tułaczki po Desperacji i parania się przeróżnymi zajęciami odcisnęły piętno nie tylko na psychice Lokiego. Przez cały ten czas do perfekcji opanował umiejętność posługiwania się wszelkimi rodzajami broni białej. Od kilkucalowych sztyletów, przez buzdygany, miecze, włócznie aż na potężnych, dwuręcznych toporach kończąc - biegłość ich władaniem jest przerażająca.
[font=Comic Sans MS][i][color=#ff0000]Magnus Medicus[/color][/i][/font]
Omnes enim, qui acceperint gladium, gladio peribunt. "Wszyscy bowiem, którzy miecza dobywają, od miecza giną." Ta sentencja towarzyszy ludzkości przez tysiąclecia. Loki jednak, jak na osobowość z charakterem takiego pokroju przystało, postanowił zrobić na złość nawet Wielkiemu Mistrzowi z Nazaretu i udowodnić, że ten się myli. Pilnie więc studiował wszelkie arkana medycyny, od dzieł wielkich uczonych, przez praktyki znachorów i szamanów a na ludowych mądrościach kończąc. Mając na to setki lat, stał się wirtuozem igły i skalpela. Można zaryzykować stwierdzenie, że w sztuce tej stał się jedną z najwybitniejszych osobistości w historii.

[font=Comic Sans MS][i][color=#ff0000]Veni, Vidi, Vici[/color][/i][/font]
Któż nie marzył chociaż raz o nadprzyrodzonej zdolności zapamiętywania wszystkiego bez najmniejszego wysiłku, nauki bez grama pracy czy posiadania wszelkiej wiedzy. Są oczywiście ludzie, którzy w ten czy inny, mniej lub bardziej normalny sposób zbliżyli się do spełnienia tych marzeń. Loki posiada jednak dar, którym szczycić się może zaledwie garstka „wybrańców”, a który otwiera nieograniczone wręcz pole do popisu. Mowa tutaj o Pamięci Fotograficznej. Każdą mapę, list czy stronice książki jest w stanie zapamiętać kropka w kropkę, wystarczy, że poświęci chwilę potrzebną na jej przestudiowanie. Obraz widzianej twarzy czy zdjęcia zachowa w swoje głowie już na zawszę, co niezwykle przydaje się podczas Polimorfi. Nie trzeba chyba dodawać, że dopasowanie do tych twarzy imion, czy faktów nie stanowi żadnego problemu.

</div></div>

<br>
<div class="tabela2"><div class="tabela3">[color=#ff0000][font=Comic Sans MS]SŁABOŚCI[/font][/color]
[color=#ff0000][b]҉ [/b][/color] [b]Pamięć fotograficzna[/b] – z jednej strony błogosławieństwo, ale z drugiej przekleństwo. Zapamiętywania informacji nie da się „wyłączyć”, można je jedynie sortować już w głowię. Niestety, ich nadmiar objawia się migrenami.
[color=#ff0000][b]҉ [/b][/color] [b]Przeszłość[/b] – częściowa utrata wspomnień w połączeniu z traumą laboratoriów S.SPEC sprawiają, że Lokstar nigdy nie potrafi całkowicie się wyluzować. Zawsze przewiduje najgorszy rozwój danej sytuacji, a do tego ma problemy ze snem, gdyż przeszłość nawiedza go w koszmarach.
[color=#ff0000][b]҉ [/b][/color] [b]Brawura[/b] – Mimo całej swojej inteligencji i sprytu, z łobuzerskim charakterem Lokiego nierozerwalnie łączy się pociąg do niebezpieczeństwa, a co za tym idzie – uwielbia się popisywać. Póki co z każdej opresji wychodził obronną ręką i tym swoim zawadiackim uśmieszkiem na ustach, ale wybujała pod chmury pewność siebie kiedyś może go zgubić.
[color=#ff0000][b]҉ [/b][/color] [b]ZSP[/b] - Zespól Stresu Pourazowego to coś, z czym spotyka się każdy, kto został narażony na skrajne wycieńczenie psychiczne i fizyczne. Nie można się więc dziwić, że po swoich przejściach w laboratoriach S.SPEC często wystarczy mała iskierka, słowo, pozornie błaha sytuacja, która uruchamia w Lokim wewnętrzną bestie. Takie ataki szału już niejednokrotnie doprowadziły do śmierci niewinnych osób.
[color=#ff0000][b]҉ [/b][/color] [b]Woda[/b] - jako, że żywiołem Lokstara jest ogień, woda nie działa na jego moce zbyt korzystnie. O ile oczywiście prysznic, mżawka czy też wycieczka ze znajomymi na basen nie przynoszą żadnych szkód, o tyle już w czasie mocnych opadów, sztormów czy powodzi korzystanie z mocy staje się dużo bardziej męczące, a ich efektywność spada. W ekstremalnych sytuacjach, gdy wodne żywioły pokazują swoją potęgę, Kłamca nie może korzystać ze swojego żywiołu.

[font=Comic Sans MS][color=#ff0000]FOBIE[/color][/font]
[color=#ff0000][b]҉ [/b][/color] [b]Woda[/b] – głęboka woda budzi niepokój u Lokiego. Być może jest to wynikiem niezgodności z żywiołem, którym włada, może przyczyną problemu jest podtapianie, jedna z ulubionych metod tortur stosowanych przez S.SPEC, w każdym razie otwarte morze, most nad szeroką rzeką a już nie daj Boże łódź podwodna na pewno nie są stworzone dla niego. Co ciekawe, lęk objawia się tylko w przypadku konwencjonalnych metod transportu, podczas lotu przy użyciu skrzydeł nic takiego nie ma miejsca.
[color=#ff0000][b]҉  [/b][/color][b]Krew i Igły[/b] – jak ktoś o tak wielkich umiejętnościach medycznych może nie tolerować widoku krwi czy igieł?! W tym przypadku takie są fakty. O ile Kłamca nie ma problemów z widokiem nawet najbardziej krwawych scen i najbardziej makabrycznych wydarzeń, widok jego własnej wydzieliny wywołuje u niego zawroty głowy a nawet omdlenia. Gdy jest czymś silnie zaabsorbowany potrafi nie zwrócić uwagi na nawet głęboką ranę, ale niech tylko emocje opadną i adrenalina zniknie i zaczyna się panika. Podobnie kwestia wygląda z igłami.

</div></div><br>

[/size]
[center][img]http://i63.tinypic.com/1hqbh3.png[/img][/center]
[size=9]
<div class="tabela7"><div class="tabela3">
[font=Comic Sans MS][color=#ff0000]WYGLĄD[/color][/font]
Mimo, iż niektórym waga 95 kilogramów może wydawać się niska w stosunku do wzrostu, który wynosi przecież 195 centymetrów, Loki jest naprawdę dobrze zbudowany. Jego ciała nie brukają ani fałdki tłuszczu, ani sztucznie wychodowane mięśnie, a każdy gram idealnie harmonizuje z każdym centymetrem. Tors niczym u mitycznego herosa z  komponującym się „sześciopakiem” na brzuchu, barki godnej szerokości, ręce umięśnione, wyraźnie widać bijącą z nich siłę, a w zręcznych i długich palcach drzemie moc żelaznego uchwytu. Również nogi są mocnym, idealnie wyrzeźbionym atutem. Loki emanuje mocą i siłą, ale jednocześnie w jego ruchach i postawie nietrudno dostrzec gibkość i zwinność. Jak przystało na wojownika, Lokstar posiada imponującą kolekcje blizn, a do najbardziej efektywnych zaliczyć można głębokie cięcia zadane pazurami dzikiej bestii biegnące od obojczyka, przez lewą część klatki piersiowej aż po brzuch oraz siateczka drobnych kropeczek na prawym boku, przypominających o dziesiątkach odłamków tnących ciało podczas jednego z doznanych wypadków. Ponadto prawą część klatki piersiowej oraz rękę pokrywają polinezyjskie [url=http://pomysl-na-tatuaz.pl/wp-content/uploads/2014/02/maori21.jpg]tatuaże[/url] o właściwościach związanych z żywiołem ich właściciela – a więc ogniem.  Gdy kłamca śpi, jest on cały czarny, gdy jest w pogodnym nastroju przybiera odcienie żółci i pomarańczu, natomiast w gniewie płonie niczym żywy ogień.
Loki poszczycić się może ciałem niczym młody bóg, tym jednak, co przyciąga w nim najbardziej jest jego twarz. Piękna, jak przystało na Anioła, smukła i pociągła, z wyraźnie zarysowanymi kośćmi policzkowymi, i charakterystycznym, wąskim i lekko spiczastym nosem, w żaden sposób nie zdradzająca jego wieku. Przeciętny obserwator dałby mu góra 25 lat. Po twarzy Lokiego prawie nieustannie błąka się łobuzerski uśmiech, co sprawia, że przystojniak wygląda jeszcze młodziej. Gdyby jednak przyjrzeć się bliżej, początkowe wrażenie zastąpione zostaje przez głębszą refleksje. Twarz owszem, piękna i młoda, ale bijąca z niej aura tajemniczości i surowości wskazuje na osobę doświadczoną, która niejedno w swoim życiu już widziała i na której los wycisnął bolesne piętno. Uśmiech, z pozoru zawadiacki, równie dobrze może być szyderstwem mówiącym: „ależ Ty jesteś głupi” lub jeszcze gorzej, wywołuje wrażenie, że Lokstar wie o czymś niezwykle paskudnym dotyczącym jego rozmówcy, a nieświadomość i niewiedza tego drugiego niezwykle go bawią. Wrażenia dopełniają oczy, nienaturalnie wręcz błękitne, w których pod iskrami pozornej wesołości i szyderstwa ukrywa się bezkresna otchłań hipnotyzująca niczym ocean. Spojrzenie tych oczu przeszywa jak sztylet, świdruje głęboko a człowiek ma wrażenie, że oto na światło dzienne wypływają wszystkie jego wstydliwe sekrety, wszystkie plany i marzenia, że jego dusza staje się niczym otwarta księga. Aby jeszcze bardziej zbić swojego rozmówcę z tropu, Lokiemu zdarza się wykorzystywać swoje moce do zmiany koloru tęczówek. Efektem ubocznym eksperymentów S.SPEC są długie prawie do pasa, nienaturalnie mlecznobiałe włosy, niezwykle jasna, wręcz blada cera oraz kontrastujące z nimi czarne niczym noc skrzydła, przeważnie zdematerializowane.
Styl ubierania się kłamcy idealnie komponuje się fizjonomicznymi atrybutami. Czarny, długi płaszcz z kilkoma sprytnie rozmieszczonymi kieszeniami oraz wieloma srebrnymi klamrami, pod którym znajduje się również czarna, obcisła koszula. Na nogach czarne, wysokie desanty i zwężane bojówki, oczywiście tego samego koloru. Efektu dopełnia czarny pas ze srebrną klamrą, kabura na sztylet po zewnętrznej stronie prawej łydki, czarne rękawiczki na dłoniach, czarna pochwa z mieczem na plecach i srebrne, lekkie naramienniki (patrz avatar). Jedynymi ozdobami są noszony na czarnym rzemieniu i wykonany z  platyny [url=https://img0.etsystatic.com/101/0/12312061/il_340x270.911084320_72u9.jpg]amulet[/url] przypominający ni to płomień, ni to grot włóczni oraz pasujący do niego [url=https://ae01.alicdn.com/kf/HTB14.NwIXXXXXX.XXXXq6xXFXXXm/Stainless-Steel-World-of-Warcraft-Horde-Ring-WOW-HORDE-Ring.jpg]sygnet[/url], a podobne zdobienie znajduje się również na klamrze [url=http://www.pedby.com/wp-content/uploads/2016/05/New-Arrval-belt-male-Faux-leather-Man-belts-130-cm-with-Game-world-of-warcraft-horde.jpg]pasa[/url]. Ekwipunek, który nie mieści się w kieszeniach przenoszony jest w przytroczonym do pochwy miecza czarnym [url=https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/99/86/84/9986843bcc8c1349200a4e9d09db2033.jpg]plecaku[/url], przypominającym zwiniętego w pozycji obronnej pancernika.


[font=Comic Sans MS][color=#ff0000]CHARAKTER[/color][/font]
Już „zwyczajny” anioł posiada dosyć skomplikowany charakter. Nieustanne ścieranie się jego naturalnej moralności, poczucia sprawiedliwości i pociągu do dobra z mroczną rzeczywistością poapokaliptycznego świata potrafi przyprawić o ból głowy. Sytuacja Lokstara jest jeszcze bardziej zawiła. Już w czasie błąkania się po Desperacji wiele z jego poglądów narażone zostało na próbę. Kolejnymi komplikacjami, które niewątpliwie spaczyły jego postrzeganie świata były lata więzienia i tortur oraz walka o przetrwanie już po zakończeniu jego katuszy. W końcu ksywka „Kłamca” nie wzięła się od tak, z niczego.
Loki to arcymistrz kłamstw a jednocześnie potrafi być szczery do bólu. Jest niesamowicie inteligentny i sprytny co w połączeniu z olbrzymią pewnością siebie i pomysłowością czyni go artystą manipulacji. Potrafi owinąć sobie wokół palca dosłownie każdego, uciekając się w zależności od osobowości celu do kłamstw, komplementów, uroku osobistego, podstępów, a nawet gróźb czy szantażu. Jego łobuzerski uśmiech idzie w parze z zamiłowaniem do słownych utarczek, z których zawsze wychodzi zwycięsko, a jego konwersacje pełne są subtelnych zaczepek i dwuznaczności, mistrzowskich ripost i mnóstwa czarnego humoru. Nigdy się nie patyczkuje, mówi to co myśli, niewiele robiąc sobie z ewentualnych konsekwencji. Jest wyśmienitym kawalarzem, wybitnym żartownisiem i uzdolnionym prześmiewcą. Wiele jego wypowiedzi ocieka wręcz cynizmem doprawionym wysokiego gatunku ironią. Sprawia wrażenie niesłychanego egoisty z ego ponad chmury, niezwykle zarozumiałego i samolubnego. Lubuje się w oszustwach a do tego jest chytry i bez wahania zmienia fronty gdy tylko zwietrzy w tym zysk. Jest bezkompromisowy, a do założonego celu idzie po trupach, bez wahania usuwając wszystko, co stoi mu na przeszkodzie. Jak przystało na króla manipulacji, Loki wśród pań cieszy się opinią niezwykle uroczego przystojniaka, na którego widok nogi miękną, serca biją żywiej a wyobraźnia galopuje w stronę sypialni. Trzeba mu też przyznać, że jest urodzonym flirciarzem a potrafi dogodzić damie jak mało kto. Jego znakiem rozpoznawczym są zawadiacki uśmiech i błysk w oku, który ma to „coś”.
Mimo tylu przywar, Lokstar posiada też pozytywne cechy. Jest niezwykle odważny, uparcie dąży do celu a w swoich działaniach jest bardzo skrupulatny i dokładny, co skutkuje niezwykłą wręcz skutecznością. Jako wybitny strateg i geniusz kreatywności posiada plan A,B,C a nawet D wyjścia z każdej sytuacji, plus mnóstwo wariacji na temat każdego z nich. Do tego to niezwykły farciarz, szczęście mu sprzyjające jest wprost legendarne. Mimo ciężkich przeżyć potrafi zachować pogodę ducha i radosne usposobienie. Gdy ktoś przebije się już przez jego maskę cynizmu i pozornego egoizmu odkryje jego prawdziwe „ja”, przebijającego się Anioła, osobowość empatyczną, potrafiącą współczuć. Jeśli przywyknie się do jego specyficznego charakteru i podejścia do życia okazuje się, że Loki jest bardzo otwarty, wierny przyjaciołom, których dobiera jednak uważnie. Wobec ludzi dla siebie ważnych jest dozgonnie lojalny i szybciej poświęci siebie, niż da skrzywdzić bliską mu osobę.
Jak więc widać, Kłamca jest osobą pełną sprzeczności, cech często przeciwstawnych, zmieniającą skórę niczym kameleon i z niejasnym kręgosłupem moralnym, nie mniej suma summarum jest dobry. Godne zaakcentowania jest również jego poczucie misji i szlachetne postanowienie odnalezienia i ochrony swojej towarzyszki niedoli. Nie można zapominać, że wiele w jego głowie namieszało się za przyczyną S.SPEC. Nie jest czysty jak łza a lista jego grzeszków ciągle się powiększa, jednak gdzieś tam, w głębi serca zawsze był dobry.
</div></div><br>
[/size]
[center][img]http://i64.tinypic.com/33kdgnr.png[/img][/center]
[size=9]
<br>
<div class="tabela2"><div class="tabela3">
[font=Comic Sans MS][color=#ff0000]INNE[/color][/font]
[color=#ff0000][b]҉  [/b][/color][b]Czosnek[/b] – organizm Lokstara nie toleruje czosnku. Nawet minimalna jego ilość, zapach ledwie wywołują nudności i rozwolnienie, wymioty i bolesne skurcze żołądka. Przez to Kłamca przeważnie sam przyrządza swoje posiłki, a jeśli nie ma takiej możliwości, odpowiednio wcześniej upewnia się, iż ten szatański składnik nie znajdzie się w jego jedzeniu.
[color=#ff0000][b]҉ [/b][/color] [b]Wykałaczka[/b] – stale znajduje się w ustach Lokiego, a pudełko z zapasem w kieszeni to stały i obowiązkowy element codzienności. Przeżuwana, przesuwana z kącika w kąt, często robiąc to nieświadomie. Bez swojego małego atrybutu czuje się niekompletny, a wykałaczka idealnie pasuje do jego zawadiackiego stylu i łobuzerskiego uśmieszku.
[color=#ff0000][b]҉ [/b][/color] [b]Książki[/b] - rozumiejąc znaczenie swojego daru - Pamięci Absolutnej, Loki przeczytał tysiące dzieł. Pozwoliło mu to nie tylko poszerzyć swoją wiedzę, ale również nauczył się szybkiego czytania. Bardzo szybkiego.
[color=#ff0000][b]҉  [/b][/color][b]Pedantyzm[/b] – Kłamca może nie jest kwintesencją pedantyzmu, nie mniej każdy element jego ekwipunku i stroju musi lśnić, w mieszkaniu panuje nienaganny porządek a fryzura jest idealnie ułożona. Nie oznacza to, że unika brudzenia sobie rąk, bo bez wahania podejmuje się wszystkiego, co prowadzi najkrótszą drogą do wykonania celu, który stoi przed nim. Do porządku doprowadzi się po.
[color=#ff0000][b]҉ [/b][/color] [b]Zapach[/b] – gdy wyczujesz w powietrzu tą specyficzną woń, jaką ma naelektryzowane powietrze tuż przed burzą wiedz, że COŚ nadciąga. I niekoniecznie ma to związek z pogodą.
[color=#ff0000][b]҉ [/b][/color] [b]Lingwista[/b] – Loki oprócz polskiego i angielskiego biegle włada japońskim oraz łaciną, ale dzięki swojej wyjątkowej pamięci potrafi nauczyć się dowolnego języka.
[color=#ff0000][b]҉  [/b][/color][b]Kujon[/b] – pamięć fotograficzna już sama w sobie jest wielkim darem, a gdy łączy się z pociągiem do książek i nauki o bycie geniuszem nie trudno. Oprócz tak oczywistych w jego fachu dziedzin jak fizyka czy chemia, konikiem Kłamcy jest historia.

[font=Comic Sans MS][color=#ff0000]EKWIPUNEK[/color][/font]
Ulubioną bronią Kłamcy jest piękny i zabójczy [url=http://i66.tinypic.com/etffgn.jpg]miecz[/url], spoczywający w pochwie na jego plecach i będący pamiątką z przeszłości, wyszperaną w ruinach laboratorium S.SPEC. Drugim elementem uzbrojenia jest spoczywający w pochwie [url=http://i63.tinypic.com/4gg40l.jpg]sztylet[/url], zdobyty po walce z jednym z watażków band rozsianych po desperacji.  
W kieszenie spodni zawsze znajduje się pudełko wykałaczek, [url=https://img0.etsystatic.com/131/0/8560552/il_570xN.1056951980_fzet.jpg]portfel[/url], i [url=https://ae01.alicdn.com/kf/HTB1YlTHKpXXXXXiXXXXq6xXFXXXZ/Hot-game-WOW-World-of-Warcraft-font-b-horde-b-font-LOGO-fashion-clear-cover-phone.jpg]telefon komórkowy[/url] a wewnętrzna kieszeń płaszcza skrywa pokrowiec z przeciwsłonecznymi lenonkami [url=http://i67.tinypic.com/6qwbxs.jpg]Harry Duo[/url] i pęk kluczy. Dodatkowym miejscem na przechowywanie różności jest [url=https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/99/86/84/9986843bcc8c1349200a4e9d09db2033.jpg]plecak[/url], póki co jednak pusty.


</div></div></div><br>[/size]
Shin